Mówi: Iwona Grochowska - dyrektor ds. rozwoju produktów - Benefit Systems

Pieniądze nie są wystarczającym sposobem wynagradzania i motywowania pracowników – wynika z badania Benefit Systems oraz HRNews.pl. 66,7 proc. respondentów wśród pozapłacowych świadczeń na pierwszym miejscu wybrało kursy doszkalające oraz dodatkową opiekę medyczną. Zajęcia sportowe są ważne dla 44,4 proc. badanych.

Dzisiaj około 80 proc. przedsiębiorstw stosuje świadczenia pozapłacowe. Firmy szukają pomysłów na to, by na długo związać pracownika ze sobą, szczególnie takiego, w którym widzą wartość wyjaśnia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Iwona Grochowska, dyrektor ds. rozwoju produktów w Benefit Systems, spółce obecnej na rynku pozapłacowych świadczeń dla pracowników.

W jej ocenie pracodawcy coraz częściej dostrzegają konieczność motywowania nie tylko najwyższej kadry zarządzającej, lecz także szeregowych pracowników.

Teraz poszukiwanie powszechnych programów jest coraz częstsze. Pracodawcy podkreślają w trakcie rozmów o systemach wynagradzania pozapłacowego, że są one bardzo potrzebne mówi ekspertka.

Z badań wynika, że 15 proc. firm deklaruje zamiar rozwijania wachlarza świadczeń pozapłacowych, a zaledwie 1 proc. ma w planach redukcję tej oferty.

Wśród świadczeń pozapłacowych najbardziej popularna jest opieka medyczna oraz ubezpieczenia. Z takich form wynagradzania firmy korzysztają najczęściej, wiąże się to z tym, że pracownicy je doceniają mówi Grochowska.

Kobiety poszukują i doceniają świadczenia zapewniające im możliwości rozwoju. Coraz popularniejsza w tej grupie jest możliwość pracy w systemie home office. Mężczyźni z kolei deklarują większe zainteresowanie awansem oraz premiami finansowymi.

Firmy, które mają zróżnicowaną strukturę wiekową pracowników, poszukują nowych rozwiązań. Pokolenie baby boomers oczekuje raczej stabilizacji, czyli potrzebuje takich świadczeń, które pozwalają kojarzyć firmę z przyszłością i pewną stabilizacją. Z kolei pokolenie, które nazywamy pokoleniem X, Y, Z ma zupełnie inne potrzeby twierdzi Grochowska. – Im pracownicy są młodsi, tym potrzebują mniej stabilizacji. Raczej stawiają oni na swoje zainteresowania i aktywności.

Trzech na czterech pracowników nigdy nie zostało przez pracodawcę zapytanych o to, czego życzyliby sobie w ramach kafeteryjnego systemu wynagrodzeń. To błąd, bo przypadkowy benefit może nie spełnić swojej motywacyjnej funkcji.

Ekspertka podkreśla, że trudno też rozwijać system benefitów, kiedy baza płacowa w firmie jest niewystarczająca lub panuje zła atmosfera w pracy. Przedsiębiorstwa, które nie dbają o te dwa czynniki, niekoniecznie odniosą sukces w motywowaniu i zatrzymywaniu pracowników w firmie. 56,8 proc. badanych pracowników satysfakcjonuje poziom zarobków, ale prawie co trzeci badany uważa, że jego wynagrodzenie jest zbyt niskie.

Według raportu zaledwie co dziesiąty ankietowany wskazuje na regularność wynagrodzenia pozapłacowego w swojej firmie. Z kolei tylko w 56,4 proc. przypadków rodzaj i wysokość przyznanego dodatku zależy od pełnionego stanowiska i pozycji w firmie.



Źródło: NEWSERIA
REKLAMA